Ars Cameralis sięga po laury
Instytucja Kultury Ars Cameralis w gronie nominowanych do nagród Ed-Avards oraz Klubu Twórców Reklamy
Mimo że od zakończenia festiwalu minęło już trochę czasu, a z ulic już dawno zniknęły plakaty i billboardy, okazuje się, że identyfikacja wizualna zeszłorocznej edycji Ars Cameralis zdobywa uznanie branży reklamowej i designerskiej.
Stworzona przez Atelier S10 na zlecenie Instytucji Kultury Ars Cameralis identyfikacja wizualna została właśnie nominowana w kategorii design w konkursie ogłoszonym przez Klub Twórców Reklamy. Klub ten to pierwsza - formalna - organizacja zrzeszająca szeroko pojęte środowisko branży komunikacji marketingowej. Od kilku lat przyznaje nagrody w jedenastu kategoriach - konkurs ten z roku na rok staje się coraz bardziej prestiżowy. Oprócz Ars Cameralis w kategorii design nominowani są między innymi Canal+ Cyfrowy za identyfikację m.in. telewizji Kuchnia+, Edgar Bąk za projekt kwartalnika Monitor Magazine czy PZL za projekt plakatu dla Fundacji Synapsis.
Ale to nie wszystko. Po kilku godzinach od ogłoszenia nominacji w konkursie KTR:Design pojawiła się informacja o kolejnej. Tym razem Ars Cameralis zostało nominowane do najważniejszej europejskiej nagrody European Design Awards w kategorii broszura! Ed-Awards to wspólna inicjatywa prestiżowych magazynów poświęconych projektowaniu z całej Europy.
"Obydwie nominacje - i do Ed-Awards, i do nagrody to dla nas wielkie wyróżnienie, a zarazem potwierdzenie, że to, co robimy, przyciąga uwagę. Będziemy zatem dalej myśleć w ten sposób, dbać o detale i projekty graficzne" - mówi Marek Zieliński, dyrektor Ars Cameralis.
Instytucja Ars Cameralis bowiem przyzwyczaiła swoją publiczność do starannie przygotowanych plakatów i publikacji. Już w 2005 roku Instytucja dostała nagrodę Śląska Rzecz za projekt poetyckiej antologii „Martwe punktu". Jednak identyfikacje dotychczasowych edycji oparte były raczej na autorskim plakacie. Dopiero zeszłoroczna została gruntownie przemyślana jako całość - wszystkie elementy podporządkowane były głównemu pomysłowi. Wizerunek festiwalu miał być wyrazisty i zwracać na siebie uwagę. Tym bardziej w listopadzie, kiedy aura jest niezbyt przystępna, a ulice miast, w których Festiwal się odbywa, są brudne, szare, nijakie, ciemne czy wręcz śpiące - mówi Marta Gawin z Atelier S10, która odpowiadała za projekt graficzny. - Głównym wyzwaniem dla mnie jako projektanta było podkreślenie różnorodności programowej: przecież Festiwal Ars Cameralis to zarówno muzyka, spektakle teatralne, sztuki plastyczne i literatura - dodaje.
W czerwcu podczas gali w Belgradzie poznamy wyniki Ed-Awards. Wcześniej, bo już pod koniec kwietnia, dowiemy się, czy identyfikacja ubiegłorocznego Festiwalu zdobędzie nagrodę KTR.